Читать книгу Życzenie Smierci (Więzy Krwi Księga 12). Więzy Krwi Księga 12 онлайн
59 страница из 76
"Więc jesteś złodziejem," zauważyła Lacey z zadowolonym uśmiechem.
Ren uśmiechnął się tak samo jak ona i szybko skorygował jej przypuszczenia: "Nie mogę odebrać im mocy, ale mogę im dorównać, co jest bardzo przydatne, gdy przyjdzie mi walczyć z jednym z nich."
"Jeśli nie wiesz, czym naprawdę jesteś, to skąd wiesz, że nie jesteś demonem lub przynajmniej pół-rasą?" zapytała teraz zaciekawiona.
"Ponieważ krew demona jest czarna," odpowiedział Ren przypominając sobie sposób, w jaki Vincent zdobył jej zaufanie. Zerknął w dół na ostro wyglądający otwieracz do listów na biurku Gypsy. Podniósł go, przeciął nim dłoń i pozwolił jej zobaczyć karmazynowy kolor, który zdążył pojawić się na ranie na kilka sekund przed jej zagojeniem.
Mięśnie brzucha Lacey zacisnęły się, gdy wydał cichy pomruk z zadanej sobie rany. Szybko spojrzała na jego twarz, czując, jak ogarnia ją poczucie winy za to, że doprowadziła do tego, że zrobił to tylko po to, by udowodnić jej, że nie kłamie. W pewnym sensie przypominał jej Vincenta... człowieka, który jednak nie był nim.