Читать книгу Sprawa 1569 онлайн
107 страница из 111
Sędzia przez chwilę coś notował, po czym podniósł głowę i spojrzał na obrońcę.
– Panie mecenasie? Czy ma pan jakieś pytania do świadka?
Kvammen przeniósł wzrok na adwokata.
– Tak, wysoki sądzie – odparł Bohrman.
Przez kilka sekund kończył sporządzanie notatki, a potem zwrócił się do śledczego:
– Kiedy nazwisko Dan Vidar Momrak wypłynęło w śledztwie? – spytał, obracając długopis między palcami.
Kvammen zawahał się. Był przygotowany na to, że obrońca będzie próbował schwytać go w pułapkę semantyczną.
– Mówimy o byłym chłopaku ofiary – odparł. – Trzy dni wcześniej zerwali ze sobą.
Mecenas odłożył długopis.
– To wszyscy wiemy – powiedział. – Pytałem, kiedy jego nazwisko pojawiło się w dokumentach śledztwa.
Kvammen przyciągnął stopy pod krzesło.
– Jeśli chodzi panu o dokładną datę i godzinę, nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie z marszu. Nie uczyłem się dat na pamięć.
Ktoś zachichotał.
Bohrman wyjął jakiś dokument.
– Czy prawdą jest, że to matka ofiary podała jego nazwisko, składając zawiadomienie o zaginięciu córki?