Главная » Niepokorni читать онлайн | страница 9

Читать книгу Niepokorni онлайн

9 страница из 121

Na chwilę wszyscy zamarli i słychać było tylko przyspieszony oddech Władzia wydobywający się z szeroko otwartych ust.

Konrad powoli wyjął telefon z jego ręki i przyłożył do ucha.

– Słucham – odezwał się możliwie niskim głosem.

– W imieniu szefa Agencji przekazuję panu polecenie natychmiastowego stawienia się w gmachu na Miłobędzkiej. To samo dotyczy pani naczelnik Korskiej. Szef oczekuje państwa o godzinie dwunastej. Od tej chwili zabraniam państwu podejmowania jakichkolwiek kontaktów zewnętrznych z kimkolwiek i cały czas towarzyszyć wam będzie…

– Posłuchaj, wszo pudrowana… – przerwał Belikowi Konrad. – Albo zjawi się tu ABW z prokuratorem, albo wal się! – Zauważył wymowne spojrzenie Sary. Doskonale odgadła, co powiedział Belik, bo przewidzieli tę sytuację i byli na nią przygotowani. – Pięknego Władzia możesz sobie zabrać do domu, żeby ci posprzątał, u nas nie ma nic do roboty. A szefowi zamelduj posłusznie na czworakach, że o dwunastej będziemy w Centrali. Poniał, bladź? – I nie czekając na odpowiedź, rozłączył się.

Правообладателям