Читать книгу Kara to nie wszystko онлайн
2 страница из 63
Charles Baudelaire
Luz blues, w niebie same dziury, Luz blues, skóra chce do skóry, Luz blues, słodki, słodki ból, Luz blues, do utraty tchu, Luz blues, ostatni azyl, Kaloryfer parzy, dziś zaczęli grzać.
Urszula i Budka Suflera
(tekst: Marek Dutkiewicz)
Ta książka jest dla Krzysztofa Rogulskiego.
[Nie wiedzą, o czym mówię Brachu, ciuchy brudne od błota Palce żółte od fajek (…) Maneskin „Zitti e buoni”]
Z anarchistycznym pozdrowieniem, Krzyś!
1. Pośrodku żywota w śmierci jesteśmy
Dziunia. Dziewczynka. Yamaha. Ténéré 700. Jak on ją uwielbiał ujeżdżać! Takiego drżenia i jęku nie udało mu się wydobyć z żadnej innej panny. Ale żadna inna panna nie była stworzona odpowiednio do jego potrzeb. Zatankował i ruszył, wiedząc, że ma odpowiednią moc kompatybilną ze sterowaniem, a ta żelazna dziwka nie powie mu, że boli albo nie strzeli innego focha. Kochał ją.
Mógł brać „maleńką czarnulkę” (model Power Black!) bez końca. Dopóki mamusia z tatusiem w końcu nie pogodzili się z jego potrzebami, tkwił przed komputerem dniem i nocą, a teraz wreszcie gnał w cudownym, nasączonym spalinami powietrzu. Liczy się progres. Pomyśleć, że Torakusu Yamaha-san zaczynał od produkcji pianin, a teraz jego dzieło robiło dobrze. Organy i pianina… a Krystiana Siudyma jak zaraz orgazm trzepnie, to ten się rozpłacze. Przycisnął uda mocniej, ale uniósł pośladki, żeby opóźnić ten moment.