Читать книгу Niewierni онлайн
29 страница из 323
Oni nie wierzyli, oni wiedzieli, że świadomość to jedyna droga do pokoju i pomyślności skłóconego i podzielonego świata, że wolność jest pełna albo jej w ogóle nie ma.
Wiedzieli, że poszukiwanie nie jest łatwe i będzie wymagać ofiar. Byli na to przygotowani. Oddani sobie bezgranicznie, pozbawieni jakichkolwiek wątpliwości i strachu.
Zatoka Psów Niewiernych była plemieniem wyjątkowym. Idea wolności i świadomości człowieka łączyła ich tak mocno, że dawała siłę nieporównywalną z niczym, co powstało dotąd w sieci. Najważniejsze było jednak wzajemne zaufanie i służba, a nie pieniądze, które miały znaczenie jedynie techniczne. Były właściwie złem koniecznym i powinny kiedyś zniknąć.
Nie znali takich pojęć jak wiara, Bóg, ojczyzna, honor. Ich zawołaniem było zapomniane już Wolność, Równość, Braterstwo, Wszystkiego, Wszystkich i Wszędzie. Albo Śmierć – jak z pełnym przekonaniem dodawał w duchu Karol.
Karol jako Mirmillo był nie tylko twórcą Zatoki i niekwestionowanym wodzem. Był też jej bankierem i księgowym. To dzięki wierności i wzajemnemu zaufaniu plemię przez tyle lat, niezauważone przez nikogo, mogło walczyć o swój cel, choć największe potęgi współczesnego świata z pewnością chciałyby je zniszczyć. Nie było na świecie państwa, stolicy, służby czy koncernu, które świadome możliwości Zatoki Psów Niewiernych nie zrobiłyby wszystkiego, by wypalić ją do żywego, zniszczyć, wymazać albo najlepiej zaprząc do własnego rydwanu.