Читать книгу Sprawa 1569 онлайн
69 страница из 111
– Dzwonię z posterunku w Bamble – powiedział śledczy. – Mamy tu klienta, który koniecznie chce z panem rozmawiać.
– Kto taki?
– Dan Vidar Momrak.
Adwokat usiadł. Kilka razy reprezentował Danny’ego Momraka. Głównie dlatego, że pomagał jego matce. Najpierw w nieco skomplikowanym postępowaniu spadkowym z wieloma nieślubnymi dziećmi, a następnie gdy bank chciał jej odebrać dom. Znał Esther Momrak ze szkoły. Chodzili do tej samej klasy i na obozie przed konfirmacją byli parą. Ich związek przetrwał aż do jesieni.
– Jest o coś oskarżony? – spytał.
Pierwszy raz spotkał Danny’ego, gdy chłopak został zatrzymany przez policję za jazdę motorowerem po ścieżce dla pieszych, bez kasku, za to z pasażerem. To było tuż przed jego osiemnastymi urodzinami. Danny kupił sobie wtedy starą mazdę, którą właśnie odnawiał. Bohrman dopilnował, żeby w ramach kary nie wstrzymano mu wydania prawa jazdy. Za drugim razem chodziło o kradzież w sklepie. Ochroniarz przyłapał Danny’ego i doniósł na niego, ale formularz zawiadomienia był tak nieporadnie wypełniony i miał tyle braków, że bez trudu można było umorzyć sprawę. To było ponad rok temu.