Читать книгу Niewierni онлайн
301 страница из 323
I dla nikogo z gości nie było to dziwne, bo od ponad stu lat trwała sądowo-słowna śmiertelna wojna między wytypowanymi członkami poszczególnych klanów, gałęzi i rodzin. Dlatego wyjątkowego znaczenia nabierały wszelkie zjazdy rodzinne, w których formalnie nie można było odmówić udziału, bo zabraniała tego szlachecka etykieta. W rzeczywistości w XXI wieku miała ona już wyłącznie merkantylne znaczenie i służyła do grabienia resztek dawnego rodzinnego imperium.
Karol von Utrecht przybył do Szwecji w 1633 roku, w samym środku wojny trzydziestoletniej, wraz ze zwłokami króla Gustawa Adolfa zwanego Lwem Północy. Pochodził ze zubożałej niemieckiej rodziny szlacheckiej, która gorąco powitała szwedzkiego króla, Mesjasza Północy, obrońcę jeszcze ciepłego protestantyzmu, i oddała w jego służbę wszystkich pięciu synów, już od kilku lat z dużym poświęceniem uczestniczących w walce o jedyną słuszną odmianę chrześcijaństwa i pomnożenie własnego majątku.
Do noszenia broni nie nadawał się jedynie najmłodszy z Utrechtów, Karol, którego za nieznane dotąd grzechy rodziców Bóg pokarał kurzą klatką piersiową, niskim wzrostem i krzywymi nogami. Nie pasował na niego żaden kirys i miał też poważne kłopoty z dosiadaniem konia, więc z zaangażowaniem pilnował taborów.