Главная » Grzeszna i święta читать онлайн | страница 40

Читать книгу Grzeszna i święta онлайн

40 страница из 42

– Halo? – wymam­ro­tała do słu­chawki.

– Gadaj szybko, bo nie wytrzy­mam! Jaki ślub? Oświad­czył ci się?

– No…

– A wiesz, że nie­ład­nie wkrę­cać kolegę, który ci dobrze życzy?

– Ale to prawda, oświad­czył się – zachi­cho­tała Anna.

– No to, mała, gra­tu­luję! – zawył do słu­chawki Prze­mek. – Jako twój przy­ja­ciel muszę cię jed­nak pro­sić, żebyś go lepiej poznała, zanim kupisz białą kieckę. Wiesz, to bar­dzo szybko… Może nie warto się tak spie­szyć?

– Jakaś teo­ria spi­skowa? Prze­stań czy­tać tyle kry­mi­na­łów.

– Z tego, co mówi­łaś, wynika, że to cał­kiem spoko gość, ale ostroż­ność nie zawa­dzi. Ile go znasz? Trzy mie­siące?

– Poprzed­niego zna­łam cztery lata, i co? Oka­zał się przez to mniej­szym dra­niem? Pocie­szył się już tydzień po naszym roz­sta­niu.

– No, wiem, wiem… Nie mówię ci, żebyś go testo­wała przez cztery lata, ale…

– Ale daj spo­kój – zaśmiała się roz­bu­dzona już Anna. – Może cza­sem trzeba zaufać intu­icji. Zresztą poznasz Mar­cina, to sam się do niego prze­ko­nasz.

Правообладателям