Читать книгу Balsamistka онлайн
71 страница из 73
Myśl o znalezieniu mordercy stała się jego obsesją.
Dziesięć lat. Dziesięć lat bez córki. Osiem lat bez żony. Kamila odeszła, bo nie umiała dłużej być w związku, który na każdym kroku przypominał jej o Izie. Po dwóch latach oszukiwania siebie w końcu przyjęła, że Izy nie ma i już nigdy nie będzie.
Po pierwszym roku od śmierci córki, roku, którego właściwie już nie pamiętał, zaproponował żonie wyjazd. Popatrzyła na niego z wyrzutem.
– Nigdzie nie jadę. A jak Izunia przyjedzie, a nas nie będzie? Nie.
– Kamila, znalazłem piękne miejsce na Mazurach. Pomyślałem, że dobrze nam to zrobi.
Pochwycił jej spojrzenie, które mówiło: „To ty pozwoliłeś jej wtedy spotkać się z chłopakiem. Gdyby nie ty, mogłaby teraz pojechać z nami”. Daniel doskonale to wyczuwał, wręcz ją słyszał, choć nie wypowiedziała jednego słowa. Tak. Pozwolił. Wbrew Kamili, która uważała, że powinni najpierw poznać chłopaka, zanim ich córka będzie mogła dokądkolwiek z nim pójść.
– Jesteś nadopiekuńcza – powiedział wtedy. – Przecież ona ma osiemnaście lat.