Читать книгу Zapiski z królestwa. 50 niesamowitych opowieści o angielskim futbolu онлайн
50 страница из 102
„Birmingham Daily Post” z 23 grudnia 1957 roku tak pisał o rozterkach menedżera Athletic, Jimmy’ego Trottera, w tekście zatytułowanym Bohater Charltonu był bliski odstawienia: „Sprawy nie układały się dla Summersa dobrze. Przesunąłem go zatem z lewego środkowego na środek ataku. Nie było postępu, więc przerzuciłem go na skrzydło. Zadziałało – powiedział po meczu Mr. J. Trotter”. Uważał on, że zawodnik „stracił miłość do piłki”.
Summers oszalał ze szczęścia po zakończeniu spotkania. Gdyby ktoś napisał scenariusz tego meczu zgodnie z tym, jak przebiegał on naprawdę, zostałby on uznany za zbyt banalny, ckliwy i wywalono by go do kosza lub stałby się podstawą do filmu klasy D. Oto lewonożny zawodnik strzela pięć goli prawą nogą. Na dodatek w przerwie musi zmienić obuwie, bo poprzednie zaczyna się rozpadać (aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby cały mecz grał w dobrych butach!). Chłodne, grudniowe popołudnie na The Valley naznaczone jest totalnym szaleństwem. „Amazing, incredible, fantastic” – jeden z angielskich reporterów nie będzie umiał znaleźć jednego słowa, które opisałoby to, co zobaczył. W 2001 roku dziennik „Guardian” w rankingu dziesięciu najbardziej spektakularnych powrotów w historii światowego sportu umiejscowi ten mecz na trzeciej pozycji.