Читать книгу Zapiski z królestwa. 50 niesamowitych opowieści o angielskim futbolu онлайн
51 страница из 102
Na łamach „Daily Mirror” żona Summersa, Betty, z trudem opisywała radość. „Co to był za weekend! I to akurat w święta!” – cieszyła się.
Ale więcej powodów do radości miał jej mąż. „Wiem, że straciłem moc. Byłem przekonany, że stracę też miejsce w składzie. Miałem koszmarną pierwszą połowę i nagle wszystko zaczęło iść dobrze. Chciałem podziękować fanom, którzy poprosili, żebym zaśpiewał, ale byłem tak przytkany, że nie dałem rady zaintonować mojej ulubionej piosenki I am Going to Sit Right Down and Write Myself a Letter (wielki hit z lat 30. wykonywany w wielu aranżacjach przez gwiazdy światowej estrady, w tym przez Franka Sinatrę).
Jednemu z reporterów, którzy przeciskali się przez tłum ludzi, Summers powiedział, że zatrzyma magiczne buty do końca życia. Nie przypuszczał wtedy, jak okrutny okaże się dla niego los. Co prawda raz jeszcze zdołał ustrzelić pięć goli, tym razem w konfrontacji z Portsmouth w 1960 roku, ale dwa lata później zmarł na raka. Miał zaledwie 34 lata.
Na forum kibiców Charltonu można znaleźć perełki dotyczące tamtego pamiętnego spotkania.