Читать книгу Zapiski z królestwa. 50 niesamowitych opowieści o angielskim futbolu онлайн
74 страница из 102
Okazało się, że suma była niemal dwukrotnie wyższa.
Broadis do dziś żałuje, że z Sunderlandem nie sięgnął po mistrzostwo Anglii. Jego drużyna nazywana była wówczas „Bank of England”, ze względu na spektakularne transfery i wielkie gwiazdy występujące w jej szeregach. On sam błyszczał w ofensywie.
Dopiero jako piłkarz Manchesteru City zapracował na powołanie do reprezentacji kraju. Zagrał na mistrzostwach świata w 1954 roku, zostając pierwszym Anglikiem, który zdobył dwie bramki w jednym meczu mundialu (przeciwko Belgii).
Grając w barwach City, został felietonistą. Jego teksty nie zawsze podobały się przełożonym w klubie. Był do bólu szczery, poruszał bardzo niewygodne tematy, jak na przykład traktowanie zawodników przez kluby piłkarskie. Walczył ze zniesieniem „niewolnictwa”, czyli gigantycznym wpływem pracodawcy na losy graczy. „Kiedy wystawiono cię na listę transferową, nie mogłeś podpisać z nikim kontraktu, mieli w garści twoją rejestrację w Football League, więc byłeś praktycznie bezrobotny, bez pensji i jedynym wyjściem była gra w jakiejś amatorskiej drużynie” – opowiadał dziennikarzom „Manchester Evening News”.