Читать книгу Zapiski z królestwa. 50 niesamowitych opowieści o angielskim futbolu онлайн
75 страница из 102
To oni zamieścili parę lat temu list jednego z szefów gazety adresowany do Ivora z datą 10 września 1952 roku: „Szanowny Panie Broadis, opublikowaliśmy trzy z pańskich weekendowych artykułów, a celem mojego listu jest napisanie i pogratulowanie wysokiej jakości osiąganej przez pana. Jednocześnie uważam, że w całej uczciwości powinienem zwiększyć tygodniówkę do sześciu funtów i sześćdziesięciu pensów, ponieważ wysiłek jest tego wart”. Była to całkiem niezła stawka, dla porównania w Sunderlandzie Ivor zarabiał 12 funtów tygodniowo.
Nawigator RAF bezpiecznie wylądował w miejscu przeznaczenia na długie lata. W Carlisle nazywano go „adoptowanym synem”, bo miał zostać w tym mieście na chwilę, a zapuścił korzenie na zawsze. Niedawno uhonorowano go nagrodą „Freedom of Carlisle”, przeznaczoną dla wyjątkowo zasłużonych ludzi. Ale to nie ona ucieszyła go najbardziej. Kiedy zrobiło się głośno o odznaczeniu dla starszego pana, niejaka Isobel Moffat przypomniała sobie, że w latach 60. ubiegłego wieku pożyczyła od Broadisa koszulkę na jakiś mecz charytatywny. Pani Isobel przez całe lata trzymała na strychu niezwykle cenny dla Ivora przedmiot i teraz postanowiła mu go oddać. Broadis założył tę koszulkę w czasie meczu Anglia – Szkocja na Wembley w 1953 roku i tylko jej było brak w jego kolekcji trykotów z numerem 8. O sprawie informował serwis BBC.