Читать книгу Łowca cieni онлайн
126 страница из 128
– Ale pierwsza ofiara – protestuje – Yvonne Billing mówiła przecież, że ten zamaskowany mężczyzna pojawił się u niej w mieszkaniu nie wiadomo skąd w środku nocy.
Fagerberg uśmiecha się chłodno.
– Czy pytałem panią o zdanie, asystentko Odin?
Britt-Marie automatycznie kręci głową, ale żałuje tego w tej samej sekundzie. Jest jednak za późno, bo w ten sposób dołączyła już do grzecznego szeregu potakujących i przyklaskujących poddanych.
– Trudno się dziwić, że kobieta, która z takiego lokalu sprowadza sobie faceta do domu, potem nie chce się do tego przyznać – stwierdza Fagerberg, akcentując każde słowo, jakby wygłoszona przez niego teza dotyczyła nie tylko Yvonne Billing, ale także kobiet, które siedzą na kolanach kolegów z pracy.
Opiera się na krześle i krzyżuje ramiona na piersi.
– No tak – mówi, kiwając głową. – To nie jest wcale wykluczone. Obie mogły natknąć się na sprawcę w Grand Palais i zaprosić go do siebie.
– One nie mogły być w Grand Palais – wtrąca Britt-Marie. – Przecież każda z nich miała w domu dziecko… One…