Читать книгу Ostatnie życie онлайн
29 страница из 182
– Ten sok – odezwał się Heimer. – Nie wydaje ci się, że jest z nim coś dziwnego?
– Heimer, to nie w porządku. Kokaina w jej pokoju…
– Na pewno niedługo Emelie się odezwie.
– Martwię się, że znów zrobiła sobie krzywdę. Może jest z Mangem, latem spędzali ze sobą dużo czasu. Zadzwonię do Hugona.
Heimer patrzył, jak jego żona znika w bibliotece z telefonem komórkowym w ręku. Dyrektor finansowy Hugo Aglin jako jedyny z zarządu AchWe czasem rozmawiał z nim tak naprawdę. Wybudował dom niedaleko od nich i kilka razy prosił o radę, a Heimer ochoczo doradzał. To, że ktoś z firmy myślał, iż jest zdolny do czegoś oprócz wydawania pieniędzy żony, należało do rzadkości. Większość traktowała go jak Sissela – ze sztucznym entuzjazmem podchodziła do jego ekscentrycznych zainteresowań. Zachęcające oklaski dla dziecka, a potem zamknięcie drzwi, bo dorośli muszą porozmawiać. Z nich wszystkich tylko Hugonowi pokazał piwnicę z winami. Pozostali nie umieliby odróżnić Barolo Riserva od soku owocowego, więc nie było po co ich tam zapraszać.