Читать книгу Ostatnie życie онлайн
43 страница из 182
– Tak, zgadza się – odparł i ponownie sięgnął ręką do karku.
– Teraz pana boli?
– Nie, ale ból pojawia się i znika.
Lekarka zapisała coś w notatniku. Johnowi nie podobała się jej zmartwiona mina.
– Jutro rano zrobimy prześwietlenie głowy. Teraz chciałabym, aby panowie spróbowali odpocząć. Obaj.
Kilka minut później Trevor spał. John sięgnął po teczkę zostawioną przez Brodwicka. Ruch spowodował ból w klatce piersiowej. John miał nadzieję, że nie wyciągnął sobie drenu. Górne światło było przytłumione, więc musiał zapalić lampkę do czytania, żeby dobrze się przyjrzeć.
W teczce znajdowała się korespondencja wysłana na jego prawdziwe nazwisko, John Adderley, do starego mieszkania w Nowym Jorku. Biuro załatwiło przekierowanie i przechowywało ją dla niego. Przejrzał ulotki zakładu stomatologicznego, banku i urzędu skarbowego, a potem skupił się na dwóch przesyłkach, na których adres wypisano ręcznie.
Jedna była cienką kopertą i zawierała zdjęcie. Przedstawiało go w towarzystwie kolegów z nowojorskiego wydziału zabójstw. Kilku miało na głowach czapki świętego mikołaja. Ciemny drewniany wystrój wnętrza wraz z barem i irlandzką flagą w tle zdradzały, że zdjęcie zostało zrobione w umówionym miejscu zaledwie przecznicę od komisariatu policji.