Читать книгу Niewierni онлайн
274 страница из 323
– Jak ustaliła FSB, Lee Young-chul, pierwszy zastępca SWRSK i pracownik ambasady północnokoreańskiej w Moskwie, w ciągu ostatnich trzech miesięcy odbył co najmniej trzy podróże do Polski – zaczął bezbarwnym głosem Siemionow, wciąż przekładając swoje dokumenty, jakby czegoś w nich szukał.
– Co to takiego SWRSK? – zapytał Michaił i od razu zrozumiał swój błąd. – Wywiad północnokoreański! No tak… oczywiście!
– Właśnie – odparł Siemionow.
– Zaraz! – wszedł mu w słowo Michaił. – Trzy podróże do Polski? Czy ja dobrze zrozumiałem? Wywiad Kima jeździ do Polski? NATO? Unii? – Potrząsnął z niedowierzaniem głową.
– Otóż to! – wtrącił Lebiedź. – Otóż to! – powtórzył tonem, jakby naprawdę nie wiedział, po co Koreańczycy jeżdżą do Polski, i te dwa słowa w ustach szefa rosyjskiego wywiadu miały swoje niezwykłe, wręcz niepokojące znaczenie. Michaił zrozumiał to natychmiast.
– W ich ambasadzie na ulicy Mosfilmowskiej pod siedemdziesiątym drugim przebywa stale ponad pięciuset Koreańczyków z rodzinami, chociaż oficjalnie akredytowanych jest trzydziestu – zaczął Siemionow. – Z tych pięciuset przynajmniej połowa albo więcej to szpiedzy.