Читать книгу Niewierni онлайн
279 страница из 323
– O tym… może kiedy indziej… – wtrącił z wahaniem Lebiedź. – Ogólnie rzecz ujmując, chodzi o strategiczne przeorientowanie Chin na nasze dostawy z Syberii. Uniezależnienie ich od złóż na Bliskim Wschodzie i w Afryce – dodał. – We wzajemnych rozliczeniach odeszliśmy od dolara i zastąpiliśmy go juanem i rublem. Są tacy, którzy uważają, że wkrótce będziemy musieli pójść dalej. Rosja, jeżeli chce przetrwać jako cywilizacja, jako państwo, potrzebuje modernizacji.
– Są na to dwa sposoby – powiedział Siemionow cicho, bez emocji. – Albo Zachód, który wciąż kluczy, kręci i składa mnóstwo deklaracji, ale tak naprawdę na nowoczesnej Rosji mu nie zależy, bo się boi naszej potęgi, albo… Chiny.
Michaił poczuł, jak przechodzi go dreszcz. W ustach Siemionowa ta prawda stała się tak dramatycznie oczywista, że przez moment odniósł wrażenie, jakby sam ją wymyślił i ogłosił z mównicy Dumy Państwowej.
– Wania – wtrącił w końcu Lebiedź – Misza to wszystko wie i rozumie. O szczegółach możemy porozmawiać później. Przejdź teraz do sedna.