Читать книгу Afekt онлайн
48 страница из 145
– Jeszcze nie.
– A ty masz coś na nią?
Chyłka lekko pokręciła głową, starając się zignorować obcesowy ton i fakt, że odpytywanie jej wyraźnie sprawiało Messerowi przyjemność. Skurwysyn. Jeszcze nie tak dawno temu to jej kariera rozwijała się szybciej, ona miała więcej perspektyw i to ją umieszczano ponad tym kutasem w rankingach. Teraz jednak wszystko się zmieniło.
– To znajdź coś – rzucił Paweł. – Trzeba to załatwić na asapie.
Joanna przewróciła oczami, co nie uszło uwadze imiennego partnera.
– Coś nie tak? – spytał.
– Wszystko. Ale zwłaszcza to, że kto sieje asap, zbiera fakap.
– W takim razie postaraj się, żeby nie było czego zbierać – syknął Messer, a potem podniósł się z krzesła. – I obyś rozumiała, jak ważna jest dla nas wszystkich ta sprawa.
– Z natury was niespecjalnie rozumiem, więc…
– To nasz bilet do świata wielkiej polityki – uciął Paweł. – Wygramy tę sprawę, to będziemy mogli liczyć na wdzięcznego nam prezydenta państwa. Wyobrażasz sobie, jakie to możliwości otwiera?
– Obiadów czwartkowych?