Читать книгу Ostatnie życie онлайн
14 страница из 182
Pokręcił głową. Żona podciągnęła nogę i zaczęła masować swoją stopę. Heimer próbował sobie przypomnieć, kiedy przestała go prosić, aby to dla niej zrobił po długim dniu pracy w niewygodnych butach.
– Nie czuje się dobrze – oznajmił i wstał.
Gestem dał znać, że też powinna wstać, i razem weszli do pokoju córki. Wysunął szufladę i wskazał woreczek z resztkami kokainy.
– Czy to jest to, co myślę? – spytała Sissela.
Skinął głową.
– Czuję się oszukana – podjęła po chwili ciszy. – Najpierw te wszystkie kłamstwa na temat szkoły, a teraz to. Przecież obiecała, że z tym skończy.
– Byliśmy naiwni. Powinniśmy zrozumieć, że to nie nastąpi tak łatwo.
– Chcesz powiedzieć, że ja byłam naiwna. Przecież sam nigdy nie wierzyłeś w to, że z nią naprawdę jest lepiej.
Właśnie o to mu chodziło. Nie podobało mu się jednak, że żona sama wyciągnęła ten wniosek, wolałby ją na niego naprowadzić.
– Nie odbiera komórki – rzekł. – Wyjdę jej poszukać.
– Czy to naprawdę rozsądny pomysł? – spytała Sissela. – Z pewnością niedługo wróci i chciałabym, abyśmy oboje byli wtedy w domu. Emelie chętniej słucha ciebie niż mnie.