Читать книгу Dziennik śmierci онлайн
3 страница из 108
ssss1
ssss1
ssss1
Pierwotnie zamierzałem zadedykować tę książkę pamięci mojej ukochanej Kary Louise Irvine, która we wrześniu 2019 roku odeszła z tego świata, łamiąc moje serce, od tamtego czasu jednak cały świat znalazł się w stanie zagrożenia.
Tak wiele się zmieniło w życiu każdego z nas.
Dlatego chciałbym zadedykować moją powieść nie tylko Karze, ale również pamięci tych wszystkich, którzy przegrali walkę z COVID-19. Nie byliśmy na to przygotowani.
Dla wszystkich innych walka nadal trwa, więc uważajcie na siebie.
ssss1
LOS ANGELES
SOBOTA, 5 GRUDNIA
Do Bożego Narodzenia zostały trzy tygodnie. Okres, który Angela Wood nazywała „wysokim sezonem”, zaczynał się właśnie w tę sobotę. Ulice, centra handlowe, a nawet małe sklepiki były udekorowane sztucznym śniegiem i migocącymi lampkami. Wszędzie roiło się od ludzi skorych do wydawania pieniędzy na idealny prezent. Był to jedyny taki czas w roku, kiedy prawie wszyscy przymykali oko na stan swoich finansów. Oj tam, przecież idą święta, uspokajali się w duchu, po czym rzucali w wir zakupów, pozwalając sobie na taką rozrzutność, jakby ich konta bankowe nie miały dna.