Читать книгу Dziennik śmierci онлайн
58 страница из 108
– Siedemdziesiąt pięć procent? – odezwała się Blake. – To powinno wystarczyć do sprawdzenia w systemie IAFIS.
– Pod warunkiem, że facet figuruje w bazie danych FBI – odparł Garcia. – Ale tak, tyle w zupełności wystarczy do porównania.
– O ile będzie z czym porównywać – zastrzegł Hunter z właściwą sobie ostrożnością.
– Owszem, jest z czym – powiedziała doktor Slater.
Zebrani w biurze wydziału zabójstw detektywi jeszcze bardziej pochylili się nad biurkiem, wbijając wzrok w telefon.
– To znaczy? – spytał Garcia.
– Wybaczcie, ale znowu nie mogłam powstrzymać ciekawości i pozwoliłam sobie zadziałać na własną rękę. Ponieważ odcisk jest niepełny, system potrzebował trochę więcej czasu niż zwykle, ale na tym nie koniec niespodzianek, bo… mamy podejrzaną, a nie podejrzanego.
ssss1
Dawniej porównanie śladów daktyloskopijnych z danymi zgromadzonymi w bazie IAFIS – zintegrowanym automatycznym systemie identyfikacji odcisków palców – trwało kilka dni, a czasami nawet tygodni. Znalezienie odpowiednika niepełnego śladu, nawet jeżeli brakowało tylko jednej czwartej, graniczyło z niemożliwością, ale tamte czasy już minęły. Dzisiaj każdy detektyw albo technik kryminalistyki mógł za pomocą smartfona skonfrontować swoje materiały z milionami danych daktyloskopijnych i czekał na wynik zaledwie kilka sekund. W przypadku niepełnych odcisków palców oczekiwanie trwało nieco dłużej.