Читать книгу Dziennik śmierci онлайн
57 страница из 108
– Jestem w laboratorium genetycznym i jak już powiedziałam, cieszę się, że zastałam cię w biurze tak wcześnie, bo zaraz coś ci przyślę.
Wszyscy obecni przysunęli się instynktownie nieco bliżej stojącego na biurku telefonu.
– Mówisz o zdjęciach dziennika? – spytał Garcia.
– Nie, jeszcze nie, ale dostaniecie je za chwilę. To jest coś znacznie lepszego. W tej chwili wysyłam ci mejl.
ssss1
Mejl od doktor Slater przyszedł niespełna trzy sekundy później. Hunter natychmiast go otworzył, klikając dwukrotnie ikonę na monitorze komputera.
W tytule widniał oficjalny numer sprawy, a cała treść wiadomości składała się z trzech słów: „Spójrz na to”. Poniżej znajdował się niebieski prostokącik załącznika, a pod nim opis „00001.jpg”.
Hunter otworzył załącznik.
– Mamy odciski palców? – spytał Garcia, gdy na monitorze pojawił się obraz.
– Ale nie pochodzą z kartek dziennika, który swoją drogą wciąż badamy – wyjaśniła Slater. – Ślad był na jednym ze zdjęć. Ktoś je trzymał za prawy dolny róg, kciukiem od góry i palcem wskazującym z dołu. Odciski są niepełne. Mamy tylko siedemdziesiąt pięć procent pierwszego i pięćdziesiąt drugiego.