Читать книгу Bez winy онлайн
78 страница из 132
Wyszła z mieszkania, kulejąc.
ssss1
Maja Price mieszkała w schludnym bliźniaku w Southend-on-Sea, przy biegnącej w pobliżu rzeki ulicy, wzdłuż której stało kilka identycznych domów. W ogrodach kwitły kwiaty, w liściach drzew szemrał lekki podmuch wiatru. Idylliczne miejsce, czterdzieści minut jazdy od Londynu. Większość tutejszych mieszkańców prawdopodobnie pracowała w stolicy, wychowywała tu jednak dzieci i cieszyła się zielenią, spokojniejszym rytmem życia, wieloma malowniczymi pubami nad brzegiem Tamizy oraz bliskością plaż wzdłuż wybrzeża Essexu.
Kate przyjechała samochodem, zaparkowała przed domem i wysiadła. Upał, który tak mocno dokuczał w Londynie, sprawiając, że każdy ruch stawał się męczarnią, tutaj był dużo znośniejszy. Wciąż powiewał wiatr, a w powietrzu unosiła się woń morskiej soli.
Kate co prawda oddała swoją legitymację Scotland Yardu, ale otrzymała już nową z wydziału śledczego w Scarborough, dzięki czemu mogła się wylegitymować. Zadzwoniła do drzwi. Miała cichą nadzieję, że nie zastanie Mai Price w domu. Mogłaby wtedy wrócić do siebie i zająć się pakowaniem, a mimo to okazałaby dobre chęci.