Читать книгу Bez winy онлайн
77 страница из 132
Kate zdała sobie sprawę, że miał rację. Mogłaby odmówić, nie była przecież na służbie, a do tego czekała ją przeprowadzka, nie byłby to jednak dobry początek współpracy z mało jej znanym inspektorem Stewartem. Pierwsze wrażenie decyduje czasem o dalszym rozwoju stosunków między dwojgiem ludzi.
Cicho westchnęła.
– Gdzie mieszka ta kobieta?
– Maja Price mieszka w Southend-on-Sea.
– Ach tak, racja. To nie Londyn, to dość daleko w kierunku ujścia Tamizy.
– Ale nadal bliżej stamtąd do pani niż do Yorku.
– W piątek się przeprowadzam. Siedzę tu pośrodku chaosu i mam jeszcze tysiąc rzeczy do zrobienia.
– Bardzo by nam pani pomogła – wyjaśnił Jenkins. W jego głosie nie pobrzmiewała ani odrobina zrozumienia dla jej sytuacji.
Ostatecznie się zgodziła. Potem jednak zbyt długo siedziała i gapiła się w ścianę. Dwukrotnie próbowała skontaktować się z Calebem, ale tak jak w poprzednich dniach wciąż włączała się poczta głosowa.
W końcu wstała rozzłoszczona, weszła do sypialni, zdjęła poplamiony dres do joggingu, włożyła dżinsy i T-shirt oraz trampki. Prowadząc śledztwo, zazwyczaj ubierała się bardziej stosownie, ale niemal wszystkie rzeczy już spakowała, pod ręką były tylko dżinsy, dwa podkoszulki i sweter. Bądź co bądź nie miała wpływu na rozwój sytuacji.