Читать книгу Wiemy, że pamiętasz онлайн
87 страница из 116
Sofi usiadła na werandzie. Starsza kobieta, Marianne Nydalen, przyniosła z małego domku tacę z kawą i drożdżówkami z cynamonem.
– Proszę, niech państwo usiądą – zaproponowała. – Załatwmy to jak najszybciej.
Z domu dobiegł motyw z filmu Dzieci z Bullerbyn – szwedzkiego symbolu bezpieczeństwa, dzieciństwa spędzanego w czerwonych domkach, gdzie najgorszą rzeczą, jaka może się wydarzyć, jest… No właśnie, co? Konieczność karmienia owieczki butelką ze smoczkiem?
Patrik Nydalen kontynuował swoją tyradę.
– Gdzie byli między siódmą a ósmą? Czy wy na poważnie myślicie, że moi rodzice będą kolejny raz odpowiadali na to samo pytanie? Jakie to, do jasnej cholery, ma znaczenie, czy siedzieli w domu, czy rąbali drewno za stodołą?
– Muszą pytać, takie mają procedury – uspokajał ojciec, kładąc dłoń na dłoni syna.
Patryk cofnął rękę.
– To tak, jakby podejrzewali, że zrobiło to któreś z was, podczas gdy doskonale wiedzą, jak było – zwrócił się do ojca. – To tylko jakieś pieprzone działania pozorowane.
– Załatwmy tę sprawę jak najszybciej. Wszystkim nam zależy, żeby dzieci mogły znów bezpiecznie bawić się przed domem.