Читать книгу Wiemy, że pamiętasz онлайн
82 страница из 116
– Naprawdę nie planowałem, że będę zaczynał życie od nowa – podjął GG, który najwyraźniej nie zakończył jeszcze swoich zwierzeń. – Mam już dorosłe dzieci, a jesienią zostanę nawet dziadkiem, ale z drugiej strony to może być druga szansa, którą przecież nie każdy dostaje w życiu.
Eira zwolniła, by wyminąć ciężarówkę wiozącą drewno, i zastanowiła się, co powinna odpowiedzieć. Że ludzie się zmieniają, jednego dnia mówią jedno, a drugiego coś innego? Że zawsze trzeba się liczyć z tym, że zostanie się wciągniętym w coś, czego się nie planowało? Może właśnie na tym powinna się opierać miłość.
W końcu nic nie powiedziała, ale uznała, że to dobrze, bo i tak nie miała pewności, czy GG w ogóle sformułował jakieś pytanie.
– Za pierwszym razem byłem za bardzo zajęty pracą i karierą – mówił dalej. – Ale teraz mógłbym być obecny w całkiem inny sposób… – Zamilkł na moment i przeklął pod nosem, gdy jakiś samochód wyprzedził ich z dużą prędkością i zaraz skręcił w boczną drogę. Jaskrawoczerwony logotyp zdradzał, że to wóz znanej stacji radiowej. – GG walnął pięścią w drzwi. – O co im chodzi tym razem? Liczą na to, że niegdysiejszy przestępca seksualny wypowie się do mikrofonu? Możemy pojechać inną drogą? Mogą mnie rozpoznać.