Читать книгу Afekt онлайн
41 страница из 145
– Zrozumiesz wszystko przy kawie. No, dawaj, Asianna.
– Mówiłam, że nie mogę teraz wyjść.
Chyłka westchnęła i w końcu najwyraźniej uznała, że nie ma sensu tracić czasu. Zamknęła drzwi, ale nie pofatygowała się o to, by zdjąć kartkę.
– Trudno – odparła. – Będziesz spowiadać się tutaj.
– Nie mam z czego. I nie wiem, co to w ogóle…
– Zacznijmy od powodu, dla którego cała zbladłaś, kiedy tylko weszliśmy do środka.
Kobieta rzuciła Kordianowi krótkie spojrzenie, które nie umknęło Joannie. Jeśli do tej pory faktycznie niewłaściwie rozczytywała jej reakcje, to teraz z pewnością dało jej to do myślenia.
– Dawno się nie widzieliśmy – odezwała się Aśka.
– Fakt – przyznał Oryński, w końcu uznając, że pora włączyć się do rozmowy.
– Ile to będzie? Z sześć lat?
– Jakoś tak. Może z siedem.
Asia w końcu na dłużej zawiesiła spojrzenie na jego oczach i dopiero teraz zaczęła sprawiać wrażenie nieco bardziej opanowanej. Kordian wprost przeciwnie.
– Dobra – rzuciła Chyłka i głęboko westchnęła. – Wy sobie powspominajcie, ja poczekam w Costa Coffee. Jak skończycie, zapraszam.