Читать книгу Afekt онлайн
37 страница из 145
Ustalą krąg podejrzanych, a potem zaczną przyciskać jednego za drugim. Na własnych warunkach, bez anonimowych negocjacji za pośrednictwem maili.
Joanna wcisnęła nieco mocniej gaz, by zdążyć na zielone światło na rondzie „Radosława”.
– Naprawdę bierzesz Asię pod uwagę? – odezwał się ni stąd, ni zowąd Kordian.
Zdrobnienie znów zabrzmiało jak policzek. Kiedy się do tego przyzwyczai?
– Może.
– Bo?
– Ktokolwiek wiedział o wymuszeniu kasy od Hauera, postanowił powtórzyć tamten myk. A sam mówisz, że Kinga była jej najbliższą przyjaciółką.
Oryński zgodził się krótkim kiwnięciem głowy, które nie wypadło przekonująco, a Chyłka posłała mu równie krótkie spojrzenie.
– Wyglądasz, jakbyś właśnie się dowiedział, że dziewica Maryja jest wymieniona w Koranie znacznie więcej razy niż w Biblii – mruknęła.
– A tak jest?
– No.
Iks piątka nieco za ostro pokonała łuk ronda i ledwo zmieściła się na swoim pasie na alei Jana Pawła II.
– Myślisz, że to nie ona? – rzuciła Joanna.
– Nie wydaje mi się, żeby była zdolna do czegoś takiego.