Читать книгу Zapiski z królestwa. 50 niesamowitych opowieści o angielskim futbolu онлайн
34 страница из 102
To właśnie McNichol dał sygnał. Jego gol kontaktowy sprawił, że gospodarze uwierzyli w cud. A najbardziej sam zdobywca bramki, w którego wstąpiły dodatkowe siły. Walczył, biegał do każdej piłki. Podczas jednej z takich akcji policyjny pies źle odczytał intencje piłkarza. Rozjuszony głośnym tłumem owczarek niemiecki Bryn ruszył na zawodnika, chroniąc swojego pana. Zatopił zęby w nodze gracza Torquay, chcąc rozszarpać jego kończynę. Kamera nie zdążyła uchwycić tego incydentu, sfilmowane jest tylko zbiegowisko wokół abstrakcyjnego wydarzenia i jego ofiary. Dziennikarze, zawodnicy i trener byli przekonani, że to kontuzja. Na forum kibiców Torquay przeczytałem relację jednego z fanów, który tamtego dnia był na Plainmoor. Napisał, że w ogóle nie zdawał sobie sprawy z takiego zajścia, dopiero potem przeczytał o nim w gazetach.
Defensor leżał na murawie przez pięć minut po tym, jak ostatecznie wyrwano go z uścisku szczęk psa. Zwierzę zdołał przywołać do porządku John Harris, policyjny opiekun, z którym McNichol spotka się wkrótce na komisariacie w obecności kamer. Owczarek Bryn poda mu wtedy łapę na zgodę. Obrońca Torquay, mający zresztą w Szkocji brata hodującego psy tej samej rasy, zapozuje do zdjęć zamieszczonych we wszystkich gazetach w Anglii. Dzięki prasie i telewizji tą historią przez kolejnych kilka dni będą żyli wszyscy nad Tamizą.