Читать книгу Zapiski z królestwa. 50 niesamowitych opowieści o angielskim futbolu онлайн
59 страница из 102
Dziś jest prezesem honorowym, a jedna z trybun Vicarage Road nosi jego imię (inna z kolei śp. Taylora). Sir Elton John’s Stand – brzmi dumnie i oznacza, że muzyk jest dla klubu kimś takim, jak sir Alex Ferguson dla Manchesteru United. Uroczyste otwarcie trybuny odbyło się w 2014 roku.
– Nigdy bym sobie tego nie wymarzył – mówił szczęśliwy EJ ze środka murawy. Dwanaście lat wcześniej przestał pełnić funkcję prezesa, kończąc drugą przygodę z Watfordem.
Dziennik „The Guardian” w 2002 roku wyjaśniał, że artysta nie jest w stanie poświęcić już tak wiele uwagi klubowi, przebywając blisko 6000 mil dalej, w Los Angeles. On sam przyznawał, że Watford potrzebuje kogoś, kto mu się bardziej poświęci. Ponadto jego początkowo bardzo obiecująca relacja z Włochem Gianlucą Viallim, wówczas menedżerem drużyny, przerodziła się w coś apatycznego. Elton szukał drugiego Taylora, ale to było nierealne. Obaj zawsze angażowali się bez reszty w sprawy klubowe. Muzyk potrafił osobiście zadzwonić do skrzydłowego Newcastle Stephena Glassa, by namówić go na transfer na Vicarage Road. Skutecznie.