Главная » Łowca cieni читать онлайн | страница 52

Читать книгу Łowca cieni онлайн

52 страница из 128

Björn nie jest alkoholikiem.

Pije jednak za dużo, i to jej przeszkadza. Ale przecież nie można o wszystko drzeć kotów, zwłaszcza że jego dobre strony z nawiązką rekompensują słabość do piwa, która właściwie jest całkiem niewinna.

– No, opowiedz o tej swojej pracy! – prosi.

Britt-Marie opowiada więc o papierach, na których sortowaniu strawiła cały dzień, podczas gdy inni odbywali ważne spotkanie. O Fagerbergu, mężczyźnie o kamiennej twarzy, i o piegowatym faluńczyku, z którym dzieli pokój, ale prawie go nie widziała. A także o „mów-mi-Alice”, jedynej osobie w tamtym miejscu, która zdaje się mieć ludzkie cechy.

– To kompletnie bez sensu – mówi głosem wibrującym ze złości. – Strzelam chyba najlepiej w całym powiecie, nie jestem głupia i nie boję się angażować na sto procent. Mogłabym to wszystko wykorzystać w swojej pracy, a zamiast tego zmusza się mnie do przekładania przez cały dzień kartek z miejsca na miejsce.

– Jutro na pewno będzie lepiej – pociesza ją Björn, po czym zapala papierosa i wygląda przez okno, gdzie niebo przybrało intensywnie niebieski kolor. Powoli wydmuchuje dym. Szare pierścienie wznoszą się pod sufit. Od drzwi balkonowych ciągnie chłodne powietrze i muska ją, wywołując gęsią skórkę, chociaż wcale nie jest jej zimno.

Правообладателям