Главная » Łowca cieni читать онлайн | страница 47

Читать книгу Łowca cieni онлайн

47 страница из 128

Nagle w pokoju rozlega się gromki śmiech.

Britt-Marie zerka na maleńkie lampki na ścianie obok wejścia – czerwona oznacza „nie wchodzić”, żółta – „czekać”, a zielona – „wejść”.

Świeci się czerwona.

W następnej sekundzie Fagerberg dostrzega ją przez szybę. Gdy wstaje z krzesła, podchodzi do drzwi i spotyka spojrzenie Britt-Marie, jego kamienna twarz jest pozbawiona jakiegokolwiek wyrazu. A kiedy po chwili unosi rękę, ona sądzi, że chce jej pomachać, dlatego wykonuje taki sam gest, lecz w tym momencie tuż przed jej nosem opada żaluzja.

Dochodzi wpół do szóstej, gdy Britt-Marie zbiera swoje rzeczy. Nie widzi powodu, by miała zostawać dłużej, mimo że Rybäck wciąż siedzi razem z inspektorem Krookiem w zakopconym gabinecie Fagerberga i o czymś dyskutuje. Co jest aż tak bardzo ważne, że nie może być poruszane w jej obecności?

Nie mówi im do widzenia.

Kiedy otwiera drzwi na klatkę schodową, ktoś chwyta ją za ramię. To pani Lagerman.

– Nie przejmuj się tymi facetami – mówi z łagodnym porozumiewawczym uśmiechem, poprawiając sobie okulary na nosie. – Oni chcą się tylko lepiej poznać. W końcu ich praca nie należy do najłatwiejszych, wystarczy sobie wyobrazić, z czym mają na co dzień do czynienia. – Na chwilę przerywa, a potem kontynuuje: – Fagerberg nie jest taki beznadziejny, jak się wydaje. A Krook, jeśli tylko ma humor, potrafi być naprawdę sympatyczny.

Правообладателям