Читать книгу Ostatnie życie онлайн
146 страница из 182
– Mogłabyś zdjąć kołdrę, żebym cię widział?
Zrobiła, o co prosił. Oczy miała czerwone od płaczu, a wydzielina z jednej dziurki w nosie spływała jej do ust. Miłość, którą czuł w tej chwili, była bezwarunkowa, taka, jaka tylko może być między ojcem a córką.
– Mam propozycję – powiedział i ujął jej twarz w dłonie. – Kiedy mama wróci dziś wieczorem do domu, powiem, że dostałaś gorączki i nie możesz wziąć udziału w obchodach Dnia Świętej Łucji. Jutro zostaniemy w domu i obejrzymy film. Co ty na to?
Gdyby Heimer zamknął oczy, nadal czułby ciężar szczupłego ciała, które rzuciło mu się na szyję i trzymało, jakby już nigdy miało go nie puścić.
– O czym myślisz? – Sissela wyrwała go z zamyślenia.
Jej dłoń szukała jego dłoni, ale Heimer nie chciał jej przyjąć.
– O Emelie – odparł. – Myślę o Emelie.
ssss1
Baltimore, 2019
John patrzył na śpiącego kolegę z łóżka obok. Trevor był przytomny zaledwie przez krótką chwilę, kiedy lekarz robił poranny obchód. Pytany o zdrowie, odpowiadał monosylabami i znów pogrążał się w myślach. Nie było żadnych rubasznych żartów ani wybuchów gromkiego śmiechu. Nie zostało nic z tego, co John zwykle utożsamiał z Trevorem. Poczuł, że bardzo mu tego brakuje.