Читать книгу Ostatnie życie онлайн
148 страница из 182
John skinął głową i zobaczył, że Trevor sięga po portfel leżący na stoliku przy łóżku. Przez chwilę w nim szperał, a potem podał mu zdjęcie. John wziął je do ręki, ale się zawahał, zanim na nie spojrzał. Brodwickowi by się to nie spodobało. Przecież mieli wiedzieć o sobie nawzajem jak najmniej. Gdyby jednak powiedział, że nie spojrzy, okazałby brak szacunku Trevorowi, a to było ostatnie, na co miał ochotę.
– Jest piękna – stwierdził, przyjrzawszy się kobiecie z noworodkiem na rękach, uśmiechającej się do obiektywu.
– Na lepszą żonę nigdy nie mógłbym liczyć – powiedział kolega i schował zdjęcie z powrotem do portfela. – Miałem je tu przez cały czas, w skrytce.
John zrozumiał. Trevor nie chciał ryzykować, że zdjęcie wpadnie w niepowołane ręce. A mimo to nie potrafił chodzić po ulicach Baltimore i nie mieć Minette i córki tuż przy ciele, w tajemnej kieszonce.
– Ty i ja będziemy bardzo samotnymi ludźmi – rzekł Trevor. – Chyba żaden z nas nie rozumie tak naprawdę, jak to jest wieść życie, kiedy zawsze trzeba się oglądać przez ramię. Gdy każdy człowiek może chcieć cię zabić. Co innego, jeśli chodzi o zadanie ograniczone czasowo. Ale tym razem mówimy o reszcie życia.