Читать книгу Dziennik śmierci онлайн
101 страница из 108
– Jej portfel był jednym z tych, które wróciły pocztą do właściciela – podsumował Hunter.
Angela pokiwała głową.
– Miała w nim wszystko – wyjaśniła. – Prawo jazdy, legitymację policyjną, identyfikator służbowy, kartę ubezpieczeniową… wszystko. Nigdy wcześniej nie obrobiłam gliny, więc jak zobaczyłam te dokumenty, trochę spanikowałam.
– I odesłałaś jej wszystko.
– Wszystko – potwierdziła. – Dokumenty, karty kredytowe, gotówkę… Nic dla siebie nie wzięłam.
– I co? Chcesz nam powiedzieć, że prowadzisz ewidencję wszystkich osób, którym zwróciłaś portfele z dokumentami? – spytał Garcia.
– Nie, ale mam bardzo dobrą pamięć. Z jakiegoś powodu łatwo zapamiętuję różne rzeczy. A poza tym, jak już powiedziałam, to była pierwsza policjantka…
– Susan nie jest policjantką – przerwał jej Garcia.
– Tak, ale pracuje w laboratorium kryminalistycznym, które podlega wydziałowi zabójstw policji Los Angeles.
Kobieta zauważyła, że detektyw przypatruje się jej sceptycznie.
– Już mówiłam, mam bardzo dobrą pamięć – dodała i spojrzała na Huntera, który budził w niej większe zaufanie i to z nim chętniej rozmawiała. – W każdym razie bez problemu zapamiętałam jej adres.