Главная » Sprawa 1569 читать онлайн | страница 13

Читать книгу Sprawa 1569 онлайн

13 страница из 111

Pęd powietrza wyprzedzającej ją ciężarówki sprawił, że Tone zachwiała się, ale odzyskała równowagę i pojechała dalej.

Nie miała innego wyjścia: musiała jechać E18. Już trzeci rok dorabiała sobie latem w barze szybkiej obsługi na Norheimsletta. W pierwszym roku ojciec albo matka wozili ją tam i z powrotem. Zwykle matka. Jednak w tym roku wybrali się na wakacje, na północ. Zostawili ją samą w domu na cztery tygodnie.

Ruchliwą trasą E18 jechała tylko kilka kilometrów. W ciepłe dni, takie jak ten, zatrzymywała się wieczorem nad Stokkevannet, żeby się wykąpać. Zmyć z włosów zapach frytury i włożyć czyste ubranie. Właśnie to w jej pracy było najgorsze: woń spalenizny i oleju do smażenia. Wszystko tym przesiąkało, dlatego plecak z czystymi rzeczami zostawiała na zewnątrz, obok roweru. Poza tym nie miała powodów do narzekania. Praca była dobrze płatna, niezbyt męcząca, ale nie nudna, więc czas szybko płynął. Wpadali do nich w większości urlopowicze, ludzie, którzy przypadkiem tamtędy przejeżdżali, ale mieli również grono stałych klientów. Kilku z nich było obleśnych. Rzucali nieprzyzwoite komentarze, które nauczyła się puszczać mimo uszu. No i był motorowerzysta Rolf, który nie mówił nic poza „numer osiem i cola”. Numer osiem, czyli burger wołowy, a do tego półlitrowy napój. Zawsze chodził do toalety, przed i po jedzeniu. Zdarzało się, że siedział tam przez kwadrans. Ale od kilku dni nie pojawiał się w barze.

Правообладателям