Главная » Niewierni читать онлайн | страница 184

Читать книгу Niewierni онлайн

184 страница из 323

– Oj! To bardzo dawno! – Ahmetow pokręcił głową. – Nie wiem, czy pamiętam…

– To sobie zaraz przypomnisz! – Jagan uniósł głos.

Zaricki, Gruzow i Jura Kosow stanęli za plecami Czeczena i oparci o ścianę obserwowali przesłuchanie. Zaricki trochę się denerwował, że sprawa się przeciąga, ale i tak był wdzięczny Jaganowi, że najtrudniejsze zadanie wziął na siebie. Właściwie podziwiał go za spokój i opanowanie, których jemu starczyłoby na pięć minut.

W głębi duszy wszyscy jednak czekali, kiedy Jagan zacznie wypytywać więźnia o złoty pistolet, tak jakby Muhamedow w ogóle nie istniał.

– Nooo… pamiętam! Oj… taaak! Pamiętam! Jeden szurawi biegał po górach, a my za nim… Czekaj! To byłeś ty!

– Dobrze zacząłeś. Dalej!

– Ale co? Co chcesz wiedzieć?

Jagan zdał sobie sprawę, że sam nie wie, do czego zmierza.

– Na wschód od Tałan-Jurtu była taka zniszczona wieś…

– Tam dużo takich!

– Nad strumieniem, u wylotu wąwozu…

– No… wiem. Szhad. Zniszczyły ją helikoptery, chociaż tam nigdy nie było naszych oddziałów… ale to u was częste. No i co?

Правообладателям