Читать книгу 1793 онлайн
124 страница из 127
– Ja go nie tylko widziałem, lecz także obudziłem, bo odsypiał tam nocne pijaństwo. To ja go namówiłem, żeby mi tu towarzyszył. Obiecałem mu, że policja podsunie mu smakowitą historię dla drukarza Holmberga, aby mógł ją puścić w porannym wydaniu „Extra Posten”.
Norlin ukrywa twarz w dłoniach.
– Barfud okrasza wszystko rozwlekłymi cytatami z Biblii, podczas gdy Holmberg wydrukuje każdy tekst, bez różnicy, w tym swoim brukowcu, który nazywa gazetą. Im bardziej będzie prowokujący, tym lepszy. Przeczyta to cały Sztokholm. Dlaczego to zrobiłeś?
– Wygląda na to, że mój sojusznik w tej sprawie, Cardell, dostał od kogoś deską po głowie. Instynkt mi podpowiada, że za bardzo zbliżył się do prawdy. Ten kawałek materiału to moja ostatnia nadzieja. To drogi materiał, należał do kogoś, kogo było stać na jego kupno. Jest na nim bardzo charakterystyczny wzór. Jeśli jakieś wpływowe osoby będą miały interes w tym, żeby tę aferę wyciszyć, zgłoszą się do ciebie i zażądają, aby im podać moją głowę na tacy. Może zażądają twojej? Jeśli tak się stanie, przekażesz mi imiona i nazwiska tych osób.