Главная » 1793 читать онлайн | страница 120

Читать книгу 1793 онлайн

120 страница из 127

– Måns, drogi braciszku, pozwól panu Cardellowi wstać na nogi. Zobaczymy, jak sobie poradzi bez swojej tajnej broni.

Cardell ociera oczy z błota i po chwili odzyskuje wzrok. Kuling uśmiecha się do niego szyderczo i rzuca przez ramię protezę, która ląduje przy ścianie budynku. Måns, któremu udało się pokonać Cardella, ryczy z radości i liże swoje mokre kłykcie. Cardellowi dzwoni w uszach, świat wiruje mu przed oczami. W górze widzi rozgwieżdżone niebo. Konstelacje ciał niebieskich skrzą się i wirują. W ustach ma kawałki zębów. Zastanawia się, czy to, co czuje, to smak gwiezdnej materii.

Oczami wyobraźni widzi tonącego Johana Hjelma. Słyszy też ochrypły głos Cecila Wingego i dobiegającą z oddali kanonadę rosyjskich dział. Przechodzi go dreszcz na widok bezzębnego uśmiechu, który czai się na ustach gnijących zwłok Karla Johana w rozświetlonej blaskiem pochodni krypcie. Rusza chwiejnym krokiem w kierunku przeciwników i czuje, jak jego martwa ręka znowu nabiera kształtu. Czuje też złość i mocne bicie serca. Przepełniają go ból i nienawiść.

Правообладателям