Читать книгу Bez winy онлайн
29 страница из 132
Drzwi przebiła kolejna kula. Sprawca nie mógł celować prosto do kobiet skulonych w kącie, ale wystarczyło, że jedna z kul odbije się od ściany i trafi je rykoszetem, a wtedy nic ich nie uratuje.
W krótkim odstępie czasu padły dwa kolejne strzały.
Kate zerknęła na zegarek. Tylko dwie minuty do Yorku. Pociąg już zwalniał. Ludzie zaraz zaczną się tłoczyć na korytarzu, zmierzając w kierunku drzwi. Mogła mieć tylko nadzieję, że strzały już usłyszano i że nikt nie pojawi się w przejściu przed toaletą. To mógł być szaleniec strzelający na oślep do wszystkiego, co się porusza. Kate sięgnęła do kieszeni dżinsów i jęknęła, uświadomiwszy sobie, że telefon komórkowy zostawiła w torebce. A torebkę na siedzeniu obok Colina. Nie będzie w stanie z nikim się skontaktować.
Kolejny strzał. Ksenia trzęsła się jak osika.
– Kseniu, ma pani komórkę?
– Zgubiłam torebkę, gdy biegłam przez cały pociąg. Siedziałam w jednym z ostatnich wagonów… Nie wiem, gdzie ją upuściłam. – Zaczęła płakać.
– Nie szkodzi. Proszę zachować spokój.