Читать книгу Bez winy онлайн
40 страница из 132
– Ją także pani zwrócimy – zapewnił Jenkins.
– Biegłam coraz szybciej. W następnym wagonie odważyłam się obejrzeć za siebie. Podążał za mną. Biegłam jeszcze szybciej. On też.
– Przemierzyliście praktycznie cały pociąg?
– Tak. Siedziałam na samym końcu składu. Tuż przed dotarciem do wagonu, w którym spotkałam Kate, ponownie się obejrzałam. Facet był za mną jakieś pół długości wagonu. Wciąż trzymał w ręku pistolet. Wpadłam w panikę, bo wiedziałam, że zaraz dotrę do końca pociągu i nie zdołam mu uciec. Biegłam. I wtedy wpadłam na Kate. A on zaczął strzelać.
– Pani Paget, jeśli dobrze zrozumiałem, przez długi czas siedziała pani naprzeciwko tego człowieka. Gapił się na panią, gdy tylko uniosła pani wzrok, widziała go pani. Zakładam, że może nam pani podać jego dokładny rysopis?
Ksenia westchnęła.
– Byłam tak przerażona i zdezorientowana… Pamiętam, że był dość młody. Co najmniej dziesięć lat młodszy ode mnie. A więc nie był typem mężczyzny, który by mi się przyglądał, bo uznał mnie za interesującą kobietę.