Читать книгу Bez winy онлайн
37 страница из 132
– Nie ruszę się bez Kate! Nigdzie nie pójdę bez Kate! – Kate uratowała jej życie. Kate była policjantką. Ksenia widziała w niej jedyną bezpieczną opokę wśród zamętu tego koszmarnego dnia.
Siedziały więc obie w nagrzanym, niewielkim pomieszczeniu. Promienie lipcowego słońca wdzierały się przez wychodzące na południe okno, ukazując pokrywający szybę kurz i zamieniając pokoik z metalowymi szafkami na akta i uporządkowanym biurkiem w piekarnik. W oknie nie było żaluzji ani zasłon. Po kilku minutach Kate poczuła się jak jajko smażone na rozgrzanej do czerwoności patelni. Cudownie. Pociąg do Leeds już odjechał. Weekend w spa nieco się opóźni. Jeśli w ogóle się zacznie. Najchętniej wróciłaby do domu, usiadła na balkonie z chłodnym drinkiem w dłoni, wyciągnęła wygodnie obolałą nogę, zdjęła zakrwawione dżinsy.
Sierżant Jenkins musiał jednak dopełnić formalności. Doskonale o tym wiedziała.
Spisał dane Kseni. Ksenia Paget. Zamieszkała w Leeds-Bramhope, Yorkshire. Mężatka. Bezdzietna. Urodzona dziesiątego maja tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego drugiego roku.