Читать книгу Bez winy онлайн
35 страница из 132
– Kilku pasażerów wezwało pomoc. W pociągu padły strzały. Chwilę po zatrzymaniu składu przyjechaliśmy na pomoc miejscowym służbom. – Zawahał się.
Kate domyśliła się reszty.
– Nie macie go?
– Nie. Wysiadła masa ludzi, rozbiegli się we wszystkie strony, dwóch posterunkowych nie miało żadnych szans. Usiłowaliśmy zapanować nad sytuacją, ale wielu pasażerów już się oddaliło. Niektórzy są pod opieką w budynku dworca. Innych już dawno tu nie ma. Musieliśmy najpierw zablokować tory, zabezpieczyć stację. Przeszukać pociąg. – Otarł czoło. Nie poszło za dobrze. Gdzieś na zewnątrz przebywał człowiek z bronią. Zbiegł. Nie sięgnąwszy celu.
Ksenia pobladła jeszcze bardziej.
– A jeśli ponownie spróbuje? – szepnęła. – Co ze mną, jeśli on ponownie spróbuje?
ssss1
Sierżant Paul Jenkins sprawiał wrażenie nieco przybitego, mimo to usiłował wstępnie opanować sytuację. Siedział z Kate Linville i Ksenią w niewielkim pomieszczeniu, oddanym mu do dyspozycji przez ochronę stacji. Jego współpracownicy przebywali na zewnątrz, wypytując pasażerów podróżujących pociągiem z Londynu do Yorku. Przynajmniej tych, których jeszcze tam zastali. Wielu wykorzystało powstałe zamieszanie i oddaliło się, chcąc przede wszystkim złapać połączenia i uniknąć zawirowań w rozkładzie dnia. Kate wyszła z pociągu wsparta na ramieniu sanitariusza, na peronie spotkała Colina, który ujrzawszy ją żywą, poczuł tak ogromną ulgę, że aż ją to wzruszyło. Ściskał w rękach jej torebkę, a nawet zachował dość przytomności umysłu, by wynieść z pociągu jej dwie małe walizki na kółkach.