Читать книгу Bez winy онлайн
36 страница из 132
– Dzięki Bogu, że nic ci się nie stało! – zawołał. – Bałem się o ciebie. Ledwie poszłaś do toalety, przez wagon przebiegła jakaś kobieta. A za nią mężczyzna. Potem padły strzały. Myślałem, że… O Boże… – Nie mógł znaleźć odpowiednich słów.
Policjant dotknął jego ramienia i odsunął go na bok.
– Chciałbym zadać panu kilka pytań – oznajmił.
– Oczywiście. Naturalnie! – Colin niczego bardziej nie pragnął. Kate domyśliła się, że przedstawi mocno podkoloryzowaną wersję własnych przeżyć.
Poprosiła go, aby pod żadnym pozorem nie opuszczał stacji i pilnował obydwu walizek. Torebkę zabrała ze sobą. Następnie sanitariusz opatrzył jej nogę. Rzeczywiście była to rana postrzałowa.
– Ma pani szczęście – stwierdził pielęgniarz. – Sporo krwi, przez co wygląda to gorzej, niż jest w rzeczywistości. Przemyję ranę, założę opatrunek i dam pani środek przeciwbólowy. Ale powinna pani skonsultować się z lekarzem.
– Tak zrobię – obiecała Kate.
Sierżant Jenkins zamierzał zabrać Ksenię na przesłuchanie, lecz kobieta zareagowała histerycznie.