Читать книгу Bez winy онлайн
72 страница из 132
– Dobry Boże!
– Fatalnie upadła. Leży teraz w szpitalu. Żyje, ale nie reaguje. Przerwanie rdzenia kręgowego. Może to oznaczać porażenie poprzeczne, ale lekarze wciąż nie chcą się wypowiadać w tej sprawie.
– To straszne. Czy mogli to być jej uczniowie? Mówi pan, że jest nauczycielką? Czasami uczniowie robią niesamowicie głupie rzeczy.
– To jest kierunek, którym podążyłbym w normalnej sytuacji. Ale sprawa jest bardziej skomplikowana. Pewien rolnik, który pracował w swoim gospodarstwie i kilka minut wcześniej widział przejeżdżającą na rowerze nauczycielkę, nagle usłyszał wystrzał. Zaniepokojony pobiegł drogą, którą stale jeździła. Znalazł ją wkrótce po wypadku. To pewnie uratowało jej życie. Mogłaby tam leżeć przez długi czas, zanim ktokolwiek by się zjawił.
– Czy rzeczywiście do niej strzelano? Pomijając fakt, że zastawiono tę pułapkę z drutu.
– Nie ma rany postrzałowej. Ale koledzy ze Scarborough znaleźli kulę. W pniu drzewa, niedaleko jej głowy. Ktokolwiek strzelał, kiepsko celował. Dziwne, bo przecież mógł przyłożyć broń do jej skroni, leżała zupełnie bezradna. Ale naprawdę irytujące jest to… i dlatego nas wezwano… – Umilkł na chwilę.