Главная » Kara to nie wszystko читать онлайн | страница 58

Читать книгу Kara to nie wszystko онлайн

58 страница из 63

– Emanuelle i pokaz palenia papierosa cipką w sajgońskim lokalu jest przy tym czymś kompletnie niewinnym.

– W seksie nie ma niewinności, Sławek, bo i nie ma jej w życiu – powiedziała i poszła do łazienki.

Sikała długo i obficie, za każdym momentem nabierała ochoty na ponowny seks. Mocniejszy. Pogładziła swoje piersi. Miła rzecz. Obróciła się, żeby sięgnąć po papier toaletowy postawiony na zbiorniku z wodą, i wtedy jej stopa coś trąciła.

Wytarła się, założyła majtki. Za chwilę obracała w palcach opakowanie z tuszem do rzęs. Taniutkie i plastikowe, jednak nie pękło przy upadku z dziewczyńskiej kosmetyczki. O ile w ogóle tusz został zostawiony przypadkowo. Może porzucono go celowo. Żeby inna kobieta go znalazła. Ot, takie sucze znaczenie terenu albo strategia, aby wywołać kłótnię pomiędzy Sławkiem a inną kochanką… O ile takie istnieją. Nie rodziły się tak głupie kobiety, które prędko nie zorientowałyby się, że Sławek rucha często i gęsto. Wszystko. Ale wciąż pojawiały się idiotki, które myślały, że go zmienią.

Правообладателям