Главная » Zagraj mi na drogę читать онлайн | страница 109

Читать книгу Zagraj mi na drogę онлайн

109 страница из 114

Spektakularne wyrażanie siebie to tak typowa cecha wszystkich Lwów, że pomyłka była niemal wykluczona. Marián obejrzał nagranie z koncertu adwentowego w Salzburgu i dwa inne występy, które znalazł w sieci, wszystkie utwierdziły go w przekonaniu, że Olga Brandejsová była wyjątkowo ambitna. Nie potrafił ocenić, czy była równie utalentowana, ale do Rudolfinum dostała się zaraz po studiach, a to już o czymś świadczy. Nie mówiąc o zwycięstwie w naborze do Elbphilharmonie. Podczas dzisiejszego przesłuchania kilku muzyków podkreśliło rangę hamburskiej orkiestry, jeśli chodzi o europejską muzykę poważną.

– Zazdrościliśmy jej jak nie wiem co – oświadczył Odvárko, altowiolista.

– Filharmonia nad Łabą jest taka prestiżowa? – chciał wiedzieć Marián.

– Nawet nie, myślę, że pod względem prestiżu możemy się z nią równać. Ale nie pod względem akustyki. „Elphi”, w przeciwieństwie do Rudolfinum, jest ogromna i otwarta. Budynek nie z tej ziemi. Bezlitośnie słychać każdy kiks, z drugiej strony słychać też absolutnie wszystko, co wyszło spod ręki kompozytora. Graliśmy tam w zeszłym roku Czajkowskiego i Rachmaninowa. Nie ma szans, by osiągnąć takie brzmienie w Pradze – Odvárko rozmawiał z nim bardzo otwarcie, i zupełnie bez emocji. Na pytanie, co może powiedzieć na temat ofiary, odparł: – Samica alfa dysponująca płomienną energią seksualną. Wydzielane przez nią feromony kilkakrotnie skłoniły mnie do zaproponowania jej stosunku, nigdy jednak nie skorzystała z tej oferty.

Правообладателям