Главная » Wiemy, że pamiętasz читать онлайн | страница 94

Читать книгу Wiemy, że pamiętasz онлайн

94 страница из 116

Pamiętał takich jak oni z tamtych lat. Krążące wokół niego uporczywe, wystrzeliwane jak z karabinów pytania. Napadali go, kiedy wychodził z mamą i tatą z komisariatu. Auta z nazwami stacji na drzwiach stały na poboczach całymi stadami. Mama naciągnęła mu na głowę kaptur, trzymała go blisko siebie. Tato kazał im iść do diabła.

Kiedyś zobaczył to nawet w telewizji. Ujrzał samego siebie w ich starym samochodzie, z kapturem na głowie, usłyszał echo ojcowskich przekleństw. Szybko wyłączył telewizor.

Mieli wtedy czerwonego passata. A w wozie, w którym teraz siedział, było coś, co przypominało mu zapach tamtego auta. Zostawił pontiaca pod domem, kiedy jechał po psa, i wziął z garażu stary samochód ojca.

Jadąc do schroniska we Frånö, czuł się tak, jakby był niewidzialny. Nikt nie oglądał się za toyotą corollą z dwa tysiące siódmego roku. Kiedy dotarł na miejsce, pies lizał go z radości po twarzy. Olof wracał stamtąd z poczuciem, jakby wydobył kundla z więzienia. I w istocie tak było.

Wyciągnął rękę i podrapał go po karku. Pies siedział na fotelu pasażera z uszami postawionymi w szpic. Obszczekał jakąś krowę i podskoczył na widok kłusaków biegnących po pastwisku. Olofowi z trudem przychodziło zastanawianie się nad imieniem zwierzaka, bo musiał jakieś mieć, więc póki co nazywał go po prostu „Psem”.

Правообладателям