Читать книгу Ostatnie życie онлайн
160 страница из 182
John milczał, a recepcjonistka wezwała chłopaka, który miał mu pomóc wnieść walizki do pokoju. Na ścianach wisiały zdjęcia, które, jak wyjaśniła, były częścią serii Värmlandia w zbliżeniu. Składały się z obrazów przyrody zrobionych z małą głębią ostrości. Mech na próchniejącym pieńku. Trzciny wystające z lodu. Pomarańczowy kwiat, który przy dokładniejszych oględzinach okazywał się kapeluszem kurki.
Tego rodzaju zdjęcia powinny wzbudzić w nim tęsknotę za rodzinnymi stronami. Mimo to nie mógłby się czuć mniej u siebie. Wprawdzie się cieszył, że zostawił za sobą morze i tych, którzy chcieliby widzieć go martwego, ale nadal uciekał. Jeden grzyb tego nie zmieni, trzeba by czegoś więcej.
– Siedzą w Gaju – oznajmiła kobieta i wskazała jedną z sal.
Podziękował i patrzył za nią, kiedy szła do recepcji, aż zniknęła mu z oczu. Potem wziął głęboki oddech i zapukał. Drzwi otworzyły się natychmiast, jakby stojąca za nimi kobieta czekała z dłonią na klamce.
– Mona Ejdewik z Krajowej Policji Kryminalnej – przedstawiła się i podała mu rękę. Skinęła głową w kierunku mężczyzny, który stał u jej boku. – A to jest Bernt Primer, szef värmlandzkiej policji kryminalnej.